Portal Informacje UE we Wrocławiu

Rebelianci na kampusie UEW. O co tyle krzyku?

Data opublikowania: 18.12.2017 | aktualizacja: 19.12.2017

Symbol zaciśniętej pięści zdobi kampus od kilku tygodni. Kto i przeciwko komu się zbuntował? O co walczą rebelianci? Na pytanie, czemu służy ten spontaniczny bunt o nazwie Rebel Campus odpowiadają Bartłomiej Postek, przedsiębiorca i pełnomocnik rektora UEW ds. strategii, współpracy z biznesem i rozwoju przedsiębiorczości akademickiej oraz Piotr Karolczak, student i pracownik Biura Promocji UEW.
Rebelia, ale po co?

Bartłomiej Postek: Angażujemy się w rozwój społeczności biznesowej, czyli osób, które wydawałoby się na co dzień ze sobą konkurują. Wspólnie jednak mogą stworzyć nową jakość. Stawiamy przede wszystkim na współpracę i działanie. Naszą siłą jest wymiana wiedzy, doświadczeń oraz synergia kompetencji – to przede wszystkim daje możliwość skupienia się na rzeczach naprawdę ważnych.
Piotr Karolczak: Kluczowe jest dla nas zaangażowanie. Wszyscy ludzie, którzy do nas dołączyli – a społeczność tworzy dziś, w grudniu 2017, blisko sto osób – czują potrzebę zaangażowania się w coś, co na każdym etapie realizacji od razu, z miejsca, daje mały sukces.

Element pomiędzy, czyli społeczność

BP: Nie działamy na zastanych zasadach, ale tworzymy nową jakość – Rebel Campus. Dzisiaj niemal każdy przedsiębiorca sam sobie rzepkę skrobie i nikt nikomu nie pomaga, albo wręcz przeszkadza, a organizacje wspierające biznes wychodzą głównie z działaniami projektowymi. Zatem ich pomoc jest skokowa – od projektu do projektu, od jednej władzy do drugiej. A nie ma tego elementu pomiędzy… czyli społeczności ludzi, którzy sobie wzajemnie ufają, lubią ze sobą współpracować, rozumieją się i są w stanie robić rzeczy nie tylko dla zysku, nie dla pieniędzy, nawet jeśli w prostym myśleniu jest to stwarzanie sobie konkurencji.
Ważne, żeby zrozumieć, że budowanie swojego biznesu na zasadzie bycia rekinem, może się skończyć w naszym kraju tylko w jeden sposób – rekinek krajowy wypływa na wielkie wody oceanu i natychmiast „dostaje w pysk” od potentatów – np. amerykańskich – i znika. Z całą pewnością u nas znacznie bardziej efektywny z biznesowego punktu widzenia jest właśnie model sieciowy i do tego też dążymy w Rebel Campusie.
Dosyć mamy inicjatyw wspierających biznes wymyślanych w gabinetach urzędników, w gabinetach polityków! Dosyć mamy nieprzejrzystych dziwnych fundacji, działających na nieprzejrzystych zasadach, które opracowują strategie i programy… Najwyższa pora, żebyśmy to my stworzyli środowisko, które przede wszystkim samo sobie pomoże, a jeśli okaże się, że nasz udział w innych projektach jest potrzebny, staniemy się kompetentnym partnerem z przejrzystymi zasadami podejmowania decyzji, jasnymi celami i zasadami funkcjonowania.

img_0486

Gwarancja odporności na niepowodzenie

PK: Chcemy pokazać, że możemy, że mamy siły i moc sprawczą: studenci, absolwenci, przedsiębiorcy, menadżerowie…
BP: Wiem z własnego doświadczenia, że kiedy firma rośnie spotkamy się z różnego rodzaju kryzysami efektywności. Okazuje się, że współpraca różnych podmiotów, uzupełniających się wzajemnie, jest rozwiązaniem znacznie korzystniejszym z biznesowego punktu widzenia. Zagarnianie wszystkich pod siebie, do swoich, hierarchicznych struktur organizacyjnych i pokonywanie problemu, jak każdemu znaleźć zajęcie, umożliwić rozwój i jeszcze sprawić, żeby to było zgodne ze strategią przedsiębiorstwa, jest dość powszechnym i przygnębiającym scenariuszem. Lepiej jest współpracować z podmiotami, które rozwijają swoje kompetencje i specjalizują się w danej dziedzinie, ale do tego potrzebna jest zaufana sieć kontaktów partnerów biznesowych….
PK: I Rebel Campus wychodzi dokładnie naprzeciw takiemu rozumowaniu. Nasi studenci pracują teraz z ludźmi, którzy mają bardzo duże doświadczenie w marketingu, promocji, organizacji eventów oraz tworzeniu i rozwijaniu swojego biznesu. Potrafią sprostać realizacji zadania, jednocześnie widząc od razu, że ich rozwiązania są wdrażane. To jest dla nich sukces – projekt, który mogą sobie wpisać do cv. Ale działa to także w drugą stronę – startupowcy czy przedsiębiorcy współpracujący z nami, którzy służą swoim doświadczeniem, mogą wśród studentów znaleźć (sprawdzonych w boju) pracowników lub partnerów biznesowych. Studenci ze swojego punku widzenia mogą opiniować ich pomysły na model biznesowy czy produkt. Ale żeby to wszystko działało po obu stronach potrzebne jest zaangażowanie, minimum dobrej woli i czas.
Najważniejsze jest weryfikowanie pomysłów i projektów na szerokiej płaszczyźnie zróżnicowanego forum – od studenta do prezesa zarządu – bo wtedy projekt czy produkt jest odporny na niepowodzenie.

img_4450

Projekty markowe Rebel Campus już wdrożone

BP: W zorganizowanych przez nas szkoleniach wzięło już udział 64 uczestników i zebranych zostało 5 tys. zł. Zbiórka pieniędzy na remont i infrastrukturę przekazanego nam przez uczelnię bud. J odbyła się za pomocą zrzutki.pl – uzyskaliśmy ponad 12 tys. zł, meble… Same meble, o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, kupiliśmy za ułamek ich wartości! Młody człowiek, który z nami współpracuje, wyszukał tę okazję, ale tylko w już istniejącym zespole Rebelii mogliśmy ich zakup i sprowadzenie do Wrocławia doprowadzić do końca w 48 godzin.
Współdziałając, organizując transport, osoby fizycznie zaangażowane w rozmontowanie tych mebli, przywiezienie i – oczywiście – znajdując na to finansowania, udało się. A jest to jeden z elementów tworzenia infrastruktury dla naszej „rebelianckiej społeczności”.
Rebelia to studenci, absolwenci, przedsiębiorcy i stratupowcy. Ktoś przychodzi z własną inicjatywą, a ktoś chce wesprzeć istniejącą, ktoś inny postanowił zainwestować w działalność non-profit, a ktoś zdecydowanie szuka zarobku, ktoś chce rozwinąć swoje kompetencje, a ktoś inny chętnie podzieli się swoją wiedzą – na tym przecięciu właśnie chcemy budować współpracę biznesową. Oczywiste jest, że w długofalowej współpracy najistotniejsze jest, by ludzie mieli poczucie, że to – kolokwialnie mówiąc – płaci rachunki. 

_____________________________________________________________________________________________________
Rebel Campus
rebel_campus_logo
został zainicjowany przez grupę pasjonatów wywodzących się z Uniwersytetu Ekonomicznego i wrocławskich startupów, we współpracy z rektoratem UE we Wrocławiu, jako miejsce, które oprócz przestrzeni do pracy będzie sprzyjało wymianie wiedzy. Budowana społeczność ma wypełnić lukę na lokalnym rynku i stworzyć miejsce łączące studentów, absolwentów, przedsiębiorców i korporacje. Przekazany przez uczelnię pod ich działalność bud. J, staje się właśnie przestrzenią co-workingową, dającą szansę na spotkania przedsiębiorczych ludzi z pasją, którzy potrafią wykreować najlepsze rozwiązania biznesowe. Budowla jednak oddana do użytku w 1972 r. wymaga generalnego remontu. „Rebelianci” uruchomili zrzutkę, która pozwoli zebrać fundusze na ten cel.
Celem perspektywicznym Rebelii jest, by zysk wygenerowany przez wynajem powierzchni biurowych został wykorzystany na dostosowanie sal konferencyjnych i szkoleniowych, stworzenie miejsca do nagrywania webinarów oraz organizacji wydarzeń propagujących wiedzę i budujących społeczność.
Dołącz do Rebeliantów na Facebooku!

rebel_campus_wizualizacja_1
Wizualizacja przestrzeni budynku J
Przygotowała Katarzyna Wołowiec, fot. Bogumiła Sobiczewska
WydrukujWyślij do znajomego
zamknij
Nasza strona korzysta z plików cookies. Zachowamy na Twoim komputerze plik cookie, który umożliwi zbieranie podstawowych informacji o Twojej wizycie.
Przeczytaj jak wyłączyć pliki cookiesRozumiem