Naszym produktem jest więc oryginalny, spersonalizowany kocyk, który powstał jako efekt współpracy z zaprzyjaźnionymi seniorkami, które aktywizujemy w ich czasie wolnym. Współpracujemy z Uniwersytetem Trzeciego Wieku i Szlachetnym Seniorem. Zamierzamy także podjąć stałą współpracę z Angel Care i innymi domami seniora. Firma Łucznik natomiast udostępnia nam miejsce do szycia. Oczywiście wszystkie chętne seniorki zachęcamy do współpracy. Stąd "Ciepło babcinych rąk" jest hasłem przewodnim projektu.
Na zdjęciu: dr Iwona Czerska, Majka Gryczyńska – leader zespołu Enactus UE we Wrocławiu, Morten Dylgat – z-ca leadera zespołu Enactus UE we Wrocławiu
Jak doszło do tego, że wydawałoby się banalny pomysł szycia kocyków, stał się najlepiej ocenionym przez międzynarodową organizację Enactus polskim projektem?
Wydaje mi się, że właśnie w prostocie i doskonałym przygotowaniu tkwi sekret całego przedsięwzięcia. Jury Enactusa bardzo skrupulatnie przyjrzało się wszystkim prezentowanym projektom - nasz łączy w sposób niezachwiany trzy główne filary biznesu: ekonomiczny (generuje zyski przy stosunkowo małych nakładach), społeczny (aktywizujemy społeczność lokalną) i środowiskowy (walka ze skutkami nadmiernego konsumpcjonizmu).
Czy seniorki są wolontariuszkami?
Do tej pory tak było. Ale nie jesteśmy instytucją charytatywną. Teraz nadszedł czas na aspekt biznesowy projektu. Seniorki dostają procent od każdego sprzedanego kocyka, którego cena jest różna, waha się od 60 do 100 zł. Część z tej kwoty idzie na pudełka, w które będziemy pakować koce.
Na zdjęciu: Majka Gryczyńska – leader zespołu Enactus UE we Wrocławiu, Morten Dylgat – z-ca leadera zespołu Enactus UE we Wrocławiu
Kto jest odbiorcą tego produktu?
Kocyki będą trafiły do indywidualnych odbiorców, instytucji i firm, m.in. restauracji i kawiarni na leżaki oraz krzesła ich zewnętrznych ogródków.
Dostaliśmy już także zlecenie z przedszkola terapeutycznego. Przekazaliśmy tam bowiem kilka kocyków i okazało się, że mają bardzo pozytywny wpływ na dzieci niepełnosprawne. Otulają się nimi i wyciszają, co może mieć związek z ich różnorodnością (każdy jest inny) oraz bogatą fakturą. Właścicielka przedszkola zamówiła większą liczbę koców, ponieważ dzieci je uwielbiają.
Jak długo ma trwać ten projekt?
Nam chodzi przede wszystkim o to, by projekt zaczął napędzać się sam, przyjmując już konkretną formę prawną. Pozostaje do rozstrzygnięcia, czy założyć firmę, czy też stowarzyszenie, a może wejść we współpracę z Inkubatorem Przedsiębiorczości, żeby sformalizować działanie projektu i nadać mu już wymiar biznesowy.
We wrześniu jedziecie do Londynu, by zmierzyć się z innymi projektami na arenie międzynarodowej.
Tak, ale najpierw musimy ruszyć z prawdziwą produkcją, czyli uszyć ok. 300 koców. Teraz mamy ich zaledwie ok. 30. W Londynie zmierzymy się z innymi krajami - dokładnie trzydziestoma pięcioma, ale już w innym wymiarze niż podczas konkursu krajowego. Otrzymaliśmy nowe wytyczne, musimy mieć już w pełni sformalizowaną działalność oraz mierzalne jej efekty, czyli konkretną sprzedaż kocyków. Mamy na to trzy miesiące i mam nadzieję, że nam się to uda. Studenci naszego Koła są natomiast tego pewni.
Na zdjęciu: dr Iwona Czerska (w środku), Majka Gryczyńska – leader zespołu Enactus UE we Wrocławiu, Morten Dylgat – z-ca leadera zespołu Enactus UE we Wrocławiu
Kto tworzy Koło i jak przedstawia się jego struktura?
Do Koła należą przede wszystkim studenci pierwszego i drugiego roku pierwszego stopnia, choć mamy także osoby na studiach magisterskich. Najczęściej jednak to są studenci drugiego roku.
Reaktywowałam koło naukowe w październiku 2016 r. Dołączały kolejne osoby i można powiedzieć, że w marcu tego roku zamknęliśmy ostatecznie główny skład.
Zespół jest podzielony na działy: Kontakty Zewnętrzne- osoby, które zajmują się PR-em, kontaktami z otoczeniem oraz kształtowaniem naszego pozytywnego wizerunku; HR-u pozyskuje nowych studentów oraz sponsorów; Dział Administracji nadzoruje wszystkie sprawy formalne, co jest bardzo ważne, ponieważ dzięki ich działaniom zostaliśmy docenieni jako najprężniej rozwijający się zespół. W pionach mamy również dział IT i specjalistów od marketingu.
Czy każdy może sobie taki kocyk kupić?
Można złożyć zamówienie. My go uszyjemy. I już.
Macie zaplanowaną kampanię promującą?
Jesteśmy w trakcie uruchamiania strony internetowej, na której będzie można złożyć zamówienie i wskazać wytyczne do spersonalizowania kocyka. Na dniach zostanie uruchamiana aplikacja mobilna, dzięki której także będzie można zamówić i pooglądać produkty. W kampanii promocyjnej uwzględniamy też kanał YouTube, gdzie chcemy udostępniać krótkie filmiki reklamujące naszą działalność.
Na zdjęciu: Majka Gryczyńska – leader zespołu Enactus UE we Wrocławiu, Morten Dylgat – z-ca leadera zespołu Enactus UE we Wrocławiu
Kocyki są z oddawanej odzieży. Co robicie z niewykorzystanymi skrawkami? I czy te kocyki są w jakiś sposób czyszczone?
Wszystko to zostało skrupulatnie zaplanowane przez zespół. Resztki materiałów wykorzystujemy do ozdabiania kocyków drobnymi dodatkami, ale planujemy też poszerzyć gamę produktów, aby wykorzystać właśnie resztki. Gotowy produkt jest natomiast oddawany do specjalistycznego czyszczenia.
A jeśli okaże się, że jesteście najlepsi także w konkursie międzynarodowym, jaką otrzymacie nagrodę?
Prawdę mówiąc, jeszcze nie wiem, ale dopytam o szczegóły przedstawicieli firmy BIGRAM S.A., która koordynuje program Enactus w Polsce. Trwają uzgodnienia tego tematu. Nie jestem więc pewna, czy nagroda będzie na przykład finansowa. Na pewno jednak będzie prestiżowa. Zdobędziemy możliwość współpracy z firmami międzynarodowymi i pojawią się sponsorzy. Już teraz, w trakcie konkursu, po pierwszej jego części, kiedy wyniki nie były jeszcze znane, trzech sponsorów podeszło do naszego zespołu z wizytówkami, informując, że są zainteresowani współpracą z nami.
______________________________________________________________________________________________________
Zobacz film promocyjny projektu Needle You Need
______________________________________________________________________________________________________